sobota, 7 maja 2016

Gimnazjalny międzyklasowy konkurs pięknego czytania oraz warsztaty - fotorelacja

30 kwietnia napisaliśmy dla Was sprawozdanie z przebiegu Gimnazjalnego międzyklasowego konkursu pięknego czytania TUTAJ.
Dzisiaj zapraszamy na fotorelację.

Po lewej stronie widzimy panią Małgorzatę Osiej-Gadzinę, która prowadziła warsztaty pięknego czytania.


Oto uczniowie, którzy stanęli w konkursowe szranki:

 

Warsztaty:






















fot. Grażyna Lipska

środa, 4 maja 2016

Demony na smyczy - Onichimowska Anna


Klucz do Komety



„– Chciałbym kiedyś znaleźć klucz, który mi ciebie otworzy – powiedział.
Roześmiała się nieprzyjemnie.
– Lepiej, żebyś go nie znalazł. Tajemnica powinna zostać tajemnicą”[1].


Ile jest w Ali Komety, tego nie wie ani Jacek, ani ona sama. Lubi grać, udawać kogoś innego, przebierać się, zmieniać tożsamość. Nigdy nie jest z Jackiem do końca szczera. Nie jest szczera nawet sama ze sobą. „Grzeczna Ala” prowadzi wieczny spór z „nieobliczalną Kometą”, sprzeczają się w jej głowie, walczą o dominację. Kometa po nocach śni koszmary, a Jacek tuli ją i uspokaja, bez reszty oddany dominującej kobiecie, tak jak jego ojciec kiedyś matce, a teraz nowej partnerce, Eli. W rodzinie Niwickich to kobiety noszą spodnie.

Demony na smyczy [Anna Onichimowska]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Kometa często nie dotrzymuje słowa, „wystawia” Jacka, ma tajemnice zamknięte na klucz szuflady i hasło do komputera. Jest jak puszka Pandory, lepiej, żeby nikt jej nie otworzył i nie wypuścił zamieszkujących ją demonów.

Prowadzi podwójne życie nie tylko w swojej głowie, ale i w życiu. Zakłada fikcyjne konta, loguje się na czatach jako różne osoby, szuka informacji o ludziach, posuwa się do szantażu. Łatwowierność innych ją zaskakuje. Przy okazji próbuje znaleźć na randkowych portalach chłopaka dla przyjaciółki. Zakłada w tym celu konto jako Hanka.

„Komety zawsze spadają nie w porę”[2] – powiedział kiedyś Jacek. Tym razem kometa spadła pod nogi Hance.


Kiedy zaczynają się prawdziwe kłopoty, obie natury bohaterki zwierają szyki. Nie czas na dziecięce fochy. Odpowiedzialna i lojalna wobec przyjaciółki Kometa rusza na pomoc. Niestety Jacek zostaje po raz kolejny wystawiony do wiatru.

„Z szuflad wysypywały się peruki: siwe, czarne i rude. Znalazł nawet brodę i parę wąsów, gorset i szpilki, pończochy i podwiązki… Z kim ja właściwie śpię w jednym łóżku?!”[3] – myśli, pakując jej rzeczy.


Akcja trzeciego tomu skręca w stronę kryminału. Bohaterowie są już dorośli, a problemy, które na siebie sprowadzają, coraz poważniejsze. Wszyscy poszukują sposobu na swoje życie. Jacek jest rozczarowany studiami psychologicznymi, uwielbia fotografować i zaczyna dzięki temu hobby zarabiać pieniądze. Grażyna, jego matka, uwolniła się od sekty i znalazła satysfakcjonującą pracę. Kamil usiłuje ułożyć sobie życie z Elą. Kometa dorabia na ślubach robieniem makijażu pannie młodej i jej krewnym, by wreszcie odnaleźć w swojej głowie myśl: 

„Strefy mroku to jej żywioł. Umiałaby przewidzieć ruchy przestępcy. Poznała mechanizmy manipulacji, szantażu i zastraszania. Również z autopsji… Nie jest lękliwa. Lubi zmieniać skórę, grać kogoś innego. A na demonach, któż zna się lepiej niż ona?
Czyżbym, podobnie jak Jacek, odkryła nowe powołanie?”[4]


Czy Kometa dorośnie i zdobędzie się w końcu na szczerość wobec samej siebie oraz Jacka? Tego czytelnik dowie się na końcu trzeciego tomu. 

fot. pani Grażyna Lipska

Wszystkie trzy części mają równy, wysoki poziom literacki. Przesłanie dociera do wielu obszarów emocjonalnych czytelnika, czyniąc tę trylogię propozycją dla osób w każdym wieku. Zarówno nastolatek, jak i jego rodzic znajdzie tu bohatera, z którym będzie mógł się utożsamić, któremu będzie kibicować. Każdy tom mówi o innym ważnym zagrożeniu, jakie niesie otaczający nas świat.

Jak zakłada metoda ustawień rodzinnych Berta Hellingera, jeśli jeden z członków rodziny jest chory lub uzależniony, oznacza to, że cała rodzina zaczyna chorować. A proces zdrowienia może zapoczątkować każdy z jej członków. Trylogia Anny Onichimowskiej, adresowana do czytelników w każdym wieku, doskonale wpisuje się w tę regułę.

Książkę polecam wszystkim zainteresowanym problemami cyberprzemocy oraz śledzącym losy bohaterów.

---
[1] Anna Onichimowska, „Demony na smyczy”, wyd. Agencja Edytorska Ezop, 2014, s. 92.
[2] Anna Onichimowska, „Lot Komety”, wyd. Agencja Edytorska Ezop, 2014, s. 24.
[3] Anna Onichimowska, „Demony na smyczy”, dz. cyt., s. 120.
[4] Tamże, s. 156.

Przeczytała dla Was Magdalena Woźniak.
Książka znajduje się w bibliotece Gimnazjum nr 1.


sobota, 30 kwietnia 2016

Gimnazjalny międzyklasowy konkurs pięknego czytania

Tadeusz Kościuszko
Organizatorem konkursu była biblioteka szkolna. Zmagania czytelnicze trwały od 15 marca do 25 kwietnia. Z każdej klasy miały zgłosić się trzy osoby chętne do wzięcia udziału. Niestety, tego nie udało się zrealizować w 100 %. Nie zgłosiły się osoby z sześciu klas. Pierwszy etap konkursu polegał na czytaniu (po przygotowaniu) tych samych fragmentów tekstów wybranych przez organizatora. Były to: M. Wańkowicz „Ziele na kraterze”, M. Olszewski „W dymie uzdrowisk”, „Co czytali sobie, kiedy byli mali”. W wyniku oceny jury (p. Z. Mazur, p. B. Piastowicz, p. G. Lipska), do drugiego etapu konkursu przeszli uczniowie:
1b – Magdalena Miśtak, Ewelina Adamowicz
1d – Mariya Garkavets
1e – Michał Czyżewicz, Ewa Chromik, Cornelie
Koguciuk
1f – Zuzanna Zielonka, Piotr Krysiński
1g – Mateusz Najman
2c – Maja Grzybek
2d – Możdżeń Bartosz, Ranecka Weronika, Jagiełło Klaudia
2e – Klaudia Korecka, Paula Samulok
2f – Narine Kuczyńska, Marta Maruszewska, Wiktoria Łakomska
2g – Michał Maj
3a – Aleksandra Pietrawska, Sebastian Suwada 
3b – Natalia Wnęk, Stanisław Iwaniec
3d – Hanna Stępień
3g – Malwina Gorgol

Małgorzata Osiej-Gadzina
Nagrodą dla wyżej wymienionych uczniów były warsztaty pięknego czytania z elementami gry aktorskiej poprowadzone przez aktorkę jeleniogórskiego teatru, p. Małgorzatę Osiej-Gadzinę. Na warsztaty stawili się wszyscy uczniowie. Zajęcia były bardzo ciekawe, trwały ponad godz, w dwóch grupach(13 i 12 osób- 12.04 i 13.04). Niektórzy uczniowie mieli okazję zaprezentować próbę swojego wystąpienia pod czujnym mistrzowskim okiem i uchem p. Osiej-Gadziny. Wspaniałe efekty pracy, po uwzględnieniu uwag, były widoczne, uczniowie świetnie odnaleźli się na scenie i można było zauważyć, że mają odpowiednie predyspozycje do wystąpień scenicznych. Być może paru z nich złapało aktorskiego bakcyla.
Finał konkursu odbył się 25.04, tak jak i warsztaty, w auli szkolnej. Honory przewodniczącej jury pełniła Nasza Aktorka, a członka jury, pisząca te słowa, Grażyna Lipska. Po krótkich obradach, jury postanowiło wyłonić zwycięzców konkursu:
 
1m. Michał Czyżewicz kl. 1e
2m. Klaudia Korecka kl. 2e
3m. Sebastian Suwada kl. 3a
Wyróżnienie. Weronika Ranecka kl. 2d

Zwycięzcom gratulujemy! Uroczyste wręczenie nagród odbędzie się podczas corocznej imprezy(już wkrótce), „Kulturomanii”, gdzie też przeczytają wybrane samodzielnie fragmenty tekstów literackich i zaprezentują nabyte podczas warsztatów umiejętności pięknego czytania.

piątek, 22 kwietnia 2016

Wizyta w Wydawnictwie


W piątek 22 kwietnia br. odwiedziliśmy Wydawnictwo Ad Rem, które mieści się blisko naszej Szkoły na ulicy Okrzei 12 w Jeleniej Górze. Jutro, 23 kwietnia przypada Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich, a my dzisiaj mogliśmy dowiedzieć się na czym polega praca Wydawcy.
Na spotkanie udali się uczniowie klasy 2F, a zorganizowały je panie Jolanta Łukasiewicz i Magdalena Woźniak.


fot. Magdalena Woźniak
W siedzibie Wydawnictwa jest bardzo mało miejsca, ale zmieściliśmy się w przestrzeni będącej Księgarnią Regionalną. Rozmawiała z nami pani Sandra Nejranowska, pracownik Wydawnictwa.

fot. Magdalena Woźniak
Pani Sandra opowiadała nam o książkach regionalnych, zamiłowaniu do chodzenia po górach (my je także podzielamy), o pracy w Wydawnictwie.

fot. Magdalena Woźniak
Dowiedzieliśmy się, że nasz, karkonoski Duch Gór był pierwowzorem Gandalfa z "Władcy Pierścieni" Tolkiena, czego dowodem jest pocztówka, którą znaleziono w zbiorach pisarza. Przedstawiała ona naszego Ducha Gór, a na odwrocie Tolkien napisał: "prototyp Gandalfa". 

fot. Magdalena Woźniak
Pani Sandra przeczytała nam fragment książki "Księga Ducha Gór" Carla Hauptmanna, który był bratem słynnego pisarza, laureata Nagrody Nobla, Gerharta.

fot. Magdalena Woźniak

Zajrzeliśmy do gabinetu obok. Praca w Wydawnictwie polega głównie na opracowywaniu tekstu przy komputerze.

fot. Regina Chrześcijańska
Na półkach Księgarni Regionalnej widzieliśmy mnóstwo książek o tematyce regionalnej, wydanych przez Wydawnictwo Ad Rem i inne wydawnictwa oraz stojaki z mapami.

fot. Regina Chrześcijańska
Teraz już wiemy, gdzie można zaopatrzyć się w mapy i przewodniki, gdy będziemy wybierać się na wędrówkę w góry. 

Bardzo dziękujemy za poświęcony nam czas!

Jutro sobota i .... Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. Zapewne poczytamy jakąś książkę :)


* * *

W naszej Szkole Światowy Dzień Książki obchodzimy 25 kwietnia. Z tej okazji każdy uczeń, który wypożyczy w tym dniu książkę, ale spoza kanonu lektur szkolnych, otrzyma dodatkowo "niespodziankę" - obiecały Panie Bibliotekarki.

* * *

25 kwietnia odbędzie się II etap konkursu pięknego czytania. Uczestnicy będą prezentować teksty, fragmenty prozy polskiej. 

Relację zamieścimy niedługo, zaglądajcie do nas :)

środa, 20 kwietnia 2016

Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich - 23 kwietnia


Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich obchodzony jest 23 kwietnia. Data ta wybrana została jako symboliczna dla literatury światowej. W tym dniu w roku 1616 zmarli Miguel de Cervantes, William Szekspir i historyk peruwiański Inca Garcilaso de la Vega. Na ten sam dzień przypada również rocznica urodzin lub śmierci innych wybitnych pisarzy.
Idea ta wywodzi się z Katalonii i w tym hiszpańskim regionie jest po dziś dzień świętem narodowym. Patronem tego święta jest św. Jerzy, wszystkim doskonale znany jako pogromca smoka. Tradycyjnie tego dnia każda kobieta zostaje obdarowana przez mężczyzn czerwoną różą, która uchodzi za symbol smoczej krwi gada pokonanego przez świętego. W geście wdzięczności natomiast kobiety mężczyznom zaczęły w podarku ofiarowywać książki i właśnie to wydarzenie zainaugurowało istnienie Święta Książki. 
W Polsce święto to ma nieco inny charakter. Tego dnia w wielu bibliotekach jest to dzień, w którym w sposób szczególny promowana jest idea czytelnictwa oraz edytorstwa.


W związku z rosnącym sukcesem Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich, UNESCO postanowiło stworzyć tytuł Światowej Stolicy Książki, który jako pierwsze miasto otrzymał Madryt. Tytuł Światowej Stolicy Książki przyznawany jest co roku przez UNESCO jako wyróżnienie dla najlepszego przygotowanego przez dane miasto programu promującego książki i czytelnictwo.

Światowa Stolica Książki UNESCO Wrocław 2016


Dzięki temu niezwykle prestiżowemu tytułowi Wrocław dołączył do takich miast jak Madryt, Bangkok, Amsterdam, Buenos Aires czy Toronto i 23 kwietnia 2016 roku rozpocznie kadencję Światowej Stolicy Książki UNESCO.
23 kwietnia 2016 roku kilka wyjątkowych wydarzeń uświetni ceremonię otwarcia Światowej Stolicy Książki. Na wrocławskim rynku w Kamienicy pod Złotym Słońcem otwarte zostanie Muzeum Pana Tadeusza. Tego samego dnia odbędzie się specjalna edycja Europejskiej Nocy Literatury; wydarzenie, w którym tradycyjnie już bierze udział ponad 10 tys. wrocławian, w ten szczególny dzień przebiegnie niezwyczajnie odświętnie – nie tylko ze względu na świątynie, w których odbywać się będą czytania – i międzynarodowo. Przeprowadzimy naszych gości z całego świata przez Ulicę Krokodyli w galicyjskim miasteczku, w jakie zamieni się – z powodu trwającego równocześnie miesiąca lwowskiego – Przejście Garncarskie. Tego dnia także ukaże się „Gazeta Pisarzy”, niewiarygodne przedsięwzięcie, które ESK realizuje we współpracy z „Gazetą Wyborczą”. Gazeta tego dnia zostanie w całości – od wiadomości z kraju, przez sport po kulturę i biznes napisana przez literatów. O Wrocławiu, Światowej Stolicy Książki UNESCO, dowie się wówczas cała Polska. I nie tylko – projektem tym interesuje się już teraz wielu dziennikarzy z zagranicy ze względu na jego wyjątkowość i rozmach.[źródła: 1, 2, 3]



poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Lot Komety - Onichimowska Anna


W poszukiwaniu rodziny


Kometa jest teraz Alą. Przeszła detoksykację. Jacek jest także po odwyku. Jego tato, Kamil, nie pije od pięciu miesięcy, a mama, Grażyna, rzuciła palenie. Chłopak i jego ojciec mają nadzieję, że ich rodzina ocaleje, jednak Grażyna wnosi pozew o rozwód. Ala to główna bohaterka tego tomu, ale Jacek i jego bliscy stale pojawiają się na jego kartach.

Jaka jest Ala, kiedy poznamy ją bliżej? Z „Hery mojej miłości” pamiętamy ją jako niezrównoważoną Kometę, dziewczynę żyjącą na krawędzi, egoistyczną. Pamiętamy także, snującą się za nią jak cień, jej bliźniaczą siostrę Dorotę. Dziewczyny były jak dwa przeciwieństwa, dobro i zło. W tym tomie odkryjemy, jak jest naprawdę.

„Może rzeczywistość zależy od naszego na nią spojrzenia? Każdy widzi dokładnie to, co chce widzieć”[1] – myśli Kometa, gdy omotana przez sektę traci kontrolę nad swoim życiem. To zdanie mógłby wypowiedzieć każdy z bohaterów, a także czytelnik, przed którym odsłaniają się wciąż nowe fakty i zmieniają co chwilę jego ogląd sytuacji. 

fot. pani Grażyna Lipska

Jak używki były wątkiem przewodnim pierwszej części cyklu, tak druga osnuta jest wokół sekty zwanej „Rodziną”. Powiada się, że suma nałogów jest stała, bo kiedy wyjdziesz z jednego, wpadasz w inny. Dlatego nie dziwi, że ludzie, którzy wyzwolili się z uzależnienia od narkotyków, nikotyny i alkoholu, ochoczo przystają do sekty. Trzeba jednak zadać sobie pytanie: dlaczego tak się dzieje? Czego brakuje w ich życiu, że uciekają w nałogi, że sekta wydaje się atrakcyjna? Co im obiecuje?

„W chwilach kryzysu, w poczuciu osamotnienia, lgniemy ku ludziom, gotowym podać nam rękę. Nie zawsze wyciągnie nas ona na suchy i bezpieczny ląd. Bywa, że zepchnie w mroczne, pełne wirów wody, z których wydobycie się graniczy z cudem”[2].


Ala staje się ponownie złym duchem Jacka i Grażyny. To ona wciąga kobietę do sekty, której sama jest członkinią. U chłopaka, który zdążył zapomnieć o Komecie, ponowne spotkanie rozkręca na nowo uzależnienie od niej. Bo ich relacji nie da się nazwać inaczej niż uzależnieniem. Kometa świadomie, cynicznie robi wszystko, aby chłopak chodził na jej smyczy. Uwielbia manipulować ludźmi. Czy uda jej się to z członkami sekty? Jaką cenę przyjdzie zapłacić Jackowi za jego słabość do Komety?

Książkę polecam każdemu, w każdym wieku, kogo interesuje tematyka sekt.
---
[1] Anna Onichimowska, „Lot Komety”, wyd. Agencja Edytorska Ezop, 2014, s. 160.
[2] Anna Onichimowska, „Lot Komety”, wyd. Świat Książki, 2004; tekst z okładki.

Przeczytała dla Was Magdalena Woźniak.
Książka znajduje się w bibliotece Gimnazjum nr 1.


czwartek, 14 kwietnia 2016

Hera moja miłość - Onichimowska Anna


Uciec od rzeczywistości


Jak to możliwe, że w porządnej rodzinie pojawia się problem narkotyków? Dlaczego siedemnastoletni chłopak wpada w nałóg?

Rodzina Niwickich ma się niezwykle dobrze. Mama Grażyna zajęta jest robieniem kariery, tato Kamil zarabia duże pieniądze, nic więc dziwnego, że dla relaksu, po pracy, pije eleganckiego drinka. Dla gosposi Nataszy to także norma, mężczyzna, wiadomo, wypić lubi i musi. Mama zaś pali eleganckie papierosy w długiej lufce. Jacek ma młodszego o dziesięć lat brata Michała. Wszyscy mieszkają w Warszawie w wielkim domu, na wysokość kieszonkowego chłopcy nie narzekają.

Jacek lubi podczas spotkań z dziewczyną zapalić skręta. Przecież marihuana to nie narkotyk, uważa, poza tym ma wszystko pod kontrolą, nie jest wcale uzależniony, może przestać palić, kiedy zechce. Sielanka. Ponieważ wścibski Michał co i rusz zagląda do jego pokoju, postanawia zabronić bratu tych wizyt, poza tym oznajmia gosposi, że sam będzie sprzątał swój pokój, ostatecznie domaga się zamka w drzwiach. Tajemnice, sekrety. Czy tak wygląda normalny dom? Jedynie gosposia widzi, że coś jest nie tak, jak powinno być:

"Oni się tylko mijają – myśli. Ciągle gdzieś pędzą, a nawet kiedy są na miejscu, każdy zamyka się u siebie. Tu nigdy nie ma otwartych drzwi"[1].


Kiedy Jacek poznaje Kometę, nową, fascynującą dziewczynę, razem z nią próbuje także innych niż marihuana narkotyków. W szkolnym wypracowaniu pisze:

"Każdy próbuje uciec czasami od rzeczywistości. Powszechnie znany jest fakt uzależniania się od seriali telewizyjnych i prymitywna potrzeba podglądania życia innych poprzez reality show. W ten sposób jednak uciekając od własnej rzeczywistości, wpadamy w inną, często daleko mniej ciekawą niż nasza własna"[2].


Od czego chce uciec Jacek, który ma pełną rodzinę i świetne warunki materialne?

Cóż mu po tym wszystkim, skoro nikt z nikim nie rozmawia, rodzice nie mają czasu dla dzieci, nawet obiecaną Michałowi wycieczkę do zoo ostatecznie spychają na starszego syna. Niczego wspólnie nie robią, nie spędzają razem czasu. 

fot. pani Grażyna Lipska


"Coraz częściej czułem, że nie potrafię wyrazić słowami tego, co chciałbym. Mojej całej niepotrzebnej nikomu miłości. Po co wam tyle obcych języków, jeśli nie umiecie porozumieć się w swoim własnym – myślałem, przyglądając się rodzicom. Pewnie to po nich odziedziczyłem tę niemożność..."[3]


Przełomem w życiu Niwickich jest śmierć Michałka. Zabójstwo czy nieszczęśliwy wypadek? Wszyscy obwiniają Jacka, a i on wini sam siebie. Nie sposób po takim wydarzeniu normalnie żyć. Matka pali coraz więcej papierosów, ojciec upija się do nieprzytomności, a Jacek... Jacek zatraca się w narkotykach, żeby nie czuć bólu, wyrzutów sumienia, cierpienia nie do zniesienia. W przeciwnym razie jest tak, jak sam opisuje:  
"Boli mnie głowa, ręce i nogi. Mięśnie, kości, paznokcie, włosy, zęby i serce. A najbardziej dusza"[4].

Rodzina Niwickich się rozpada. Aby dowiedzieć się, jak dalej potoczą się losy bohaterów, trzeba sięgnąć po kolejne części cyklu.

Najbardziej jednak przejmujący jest głos autorki na samym początku książki:
"Najgorsze, że ta historia zdarzyła się naprawdę.
Przeczytałam jej krótki suchy opis i od tej pory prześladuje mnie nocami.
Nie uwolnię się od niej, póki jej sobie nie wyobrażę w najdrobniejszych szczegółach.
Póki jej Wam nie opowiem.
Składam ten świat po kawałku, ponieważ lustro, w którym się kiedyś odbijał, rozsypało się w drobny mak. Bo wystarczy, że zabraknie jednego kawałka puzzli, a obraz nigdy nie będzie kompletny"[5].
Komu polecam? Młodzieży zainteresowanej tematyką oraz rodzicom. Rodzicom – obowiązkowo!
---
[1] Anna Onichimowska, „Hera moja miłość”, wyd. Agencja Edytorska Ezop, 2014, s. 16.
[2] Tamże, s. 30.
[3] Tamże, s. 66.
[4] Tamże, s. 84.
[5] Tamże, s. 3.

Przeczytała dla Was Magdalena Woźniak.

Książka znajduje się w szkolnej bibliotece.