piątek, 26 maja 2017

Kawa z kardamonem - Joanna Jagiełło


PROLOG

Była ładna pogoda, w sam raz na zdjęcia. Popołudniowe słońce oświetlało miękkim światłem trawę, krzak kwitnącej forsycji, ławkę obok i twarz siedzącej na niej kobiety. Nie mogła mieć więcej niż dwadzieścia parę lat. Duże, szaroniebieskie oczy, zmrużone teraz od słońca, mały nosek usiany piegami, ładne usta. Uśmiechała się do mężczyzny, trzymającego w rękach aparat fotograficzny, nawet bardziej niż do siedzącego na jej kolanach niemowlęcia. Dziecko ubrane w białą sukieneczkę z cieniutkiego batystu, uszytą na pewno przez jakąś ciocię lub babcię, bo kupienie czegokolwiek graniczyło wtedy z cudem, nie płakało. Wpatrywało się w obiektyw, podnosząc do góry ładnie zarysowane brwi. Spod białego czepka wystawały złociste kędziorki. Nie były to jeszcze czasy aparatów cyfrowych, więc ustawienie modela wymagało zapewne trochę czasu i cierpliwości. Film w aparacie się kończył, być może było to już ostatnie zdjęcie. W tle widać było staw, a na nim, jeśli się dobrze przyjrzeć, jedną, samotną kaczkę, też pewnie wygrzewającą w słońcu swoje piórka, a jednocześnie chłodzącą krótkimi poruszeniami skrzydeł pobłyskujący od spodu brzuszek. Z drugiej strony, na górce, lśnił w słońcu biały, okrągły pałacyk, miejsce spotkań zakochanych par. Tuż przed zrobieniem zdjęcia kobieta wygładziła na kolanach swoją sukienkę w duże kwiaty. Prawą ręką objęła niemowlę, lewą zaś położyła na brzuchu, gładząc wypukłość przez cienki materiał. Mężczyzna z aparatem pewnie powiedział, żeby przez chwilę się nie ruszała, i ta chwila trwała stanowczo zbyt długo. Było jej niewygodnie, ale posłusznie trwała w bezruchu. Jeśli rzeczywiście było to ostatnie zdjęcie, to mężczyzna schował aparat do torby i wziął dziecko. Kobieta może napiła się wody, musiało być gorąco, a potem wstała i poszli wolno w stronę stawu. Nie wiedziała jeszcze, że los szykuje dla niej niespodziankę, na którą nie jest gotowa.


Kawa z kardamonem [Joanna Jagiełło]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE



Książka nominowana do nagrody Polskiej Sekcji IBBY Książka Roku 2011, nagrody Donga i wpisana na Listę Skarbów Muzeum Książki Dziecięcej.

Książka znajduje się w szkolnej bibliotece
a także dostępna jest w serwisie  
Legimi